Wytłumaczę, co to są te eksperymentalne motylki :)
Wymyśliłam sobie taką masę, która nie popękała po wyschnięciu,
przepisu na razie nie podam, bo ciągle ją ulepszam
i jak na razie nie ustaliłam dokładnych proporcji składników.
Masa ma jeden feler, jest kremowa a nie biała,
ale na to też znajdę sposób.
Na razie dodałam trochę barwnika, żeby było ciekawiej.
Do wycięcia motylka użyłam foremek do masy cukrowej.
Taniocha a jakiś tam efekt jest :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz